Praca taksówkarza w Chinach to jedno z najbardziej opłacalnych i stabilnych zajęć, więc nic dziwnego, że "taryfiarze" pracujący legalnie nie lubią się zbytnio z tymi pracującymi na czarno. I nie ogranicza się to do pokazywania sobie języków, czy, o zgrozo, środkowych palców...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą