Zgubiłem dokumenty. Kurwa mać! Ino mi się paszport ostał.

Spoko, do Sosnowca wjedziesz...

Ciesz się, że pieniędzy nie zgubiłeś.

:hubbabubba Perwol to i jedź na wczasy

Dobry człowieku - dzięki tobie ktoś może w końcu otworzyć sobie linię kredytową

Jeśli paszport pozostał, to spindalaj. Puki nie wyszło, że kredyt wziąłeś

Karty zastrzegłem od razu, choć musiałem nawrzeszczeć na kretynkę z infolinii, bo nawet nie potrafiła nazwiska wpisać, a do trudnych nie należy. Udało się jej dopiero za czwartym razem. Wiecie, że kart się nie da odblokować? Nowe przyjdą. Pojechałem na policję zgłosić zaginięcie, to w ogóle nie byli zainteresowani, z łaską zapisał moje dane i godzinę zgłoszenia, jakby co. W portfelu prócz dokumentów, w tym samochodu, kart i kupy wizytówek, gotówki było w zasadzie kilka monet, bo akurat dzień wcześniej wydałem wszystkie papierki. Więc materialnej wartości wielkiej nie przedstawiało. Kwestia, czy znalazł ktoś normalny, czy jakiś kutas. Najgorsze to, że w dowodzie jeden adres, w prawku drugi, w dowodzie auta nie ja, a w ubezpieczeniu trzeci. Cóż poradzę, takie były czasy i człowiek się przeprowadzał. Stały jedynie pesel. Jedyne co, to zdaje się w lutym dowód traci ważność.

:empiror pssst.... ej.... puki =/= póki

Uuu... kiedys pisalem ze oddawanie portfeli jest jak kupowanie licencji na Winrara I jedno i drugie jest przyzwoite, ale...

empiror dobrze napisał, Puk zwędził Ci te dokumenty

Ja wczoraj rano wywaliłem mieszkanie do góry nogami, zanim zacząłem zastrzegać karty.
I w sumie dobrze, że to zrobiłem, bo po jakiejś 1,5 godzinie znalazłem czarny portfel leżący centralnie "na widoku " na czarnym stoliku

:hubbabubba no, w zasadzie racja
Czy pijaństwo choć trochę mnie tłumaczy?



To niech się odnajdą i żeby kredytów nie przybyło.

zialena82 ale wiesz, że to nie jest zaleta? Wolę nową kartę niż potem się zastanawiać czy ktoś sobie nie spisał numerów.

:szatkus ale wiesz, że to zaleta? Bo zamówić nowe karty zawsze możesz, ale nie musisz, jeśli znajdziesz portfel na stoliku, jak :-uki

Kumpel z pracy nosi wszystkie dokumenty razem w pięciocentymetrowej grubości portfelu. Jak zgubił to trzy dni wszystko zastrzegał. A okazało się, że wypadły mu z kieszeni w samochodzie i leżały między fotelem a skrzynią biegów

Oddałem kiedyś jakiejś dziewczynie całą jej torebkę z portfelem i dokumentami, nawet piwa nie dostałem

Wróciłem właśnie z policji. Jakiś żulioner znalazł mój portfel i nawet odniósł na komisariat. Moniaków brak, ale było tego może z cztery złote. Reszta w komplecie. Ufff.... Oby wszelkie problemy mi się tak kończyły pomyślnie.
Jedyne co, to przez najbliższe dwa - trzy tygodnie mam obrót wyłącznie gotówkowy.

:hubbabubba nie chcę Cię martwić, ale problemy mogą się pojawić po kilku miesiącach. Znajomy zgubił dokumenty (na dobre, znalazła się tylko okładka), po pół roku zaczęły się telefony - nie pamiętam czy od banku czy od firmy windykacyjnej. Sprawę ostatecznie udało mu się odkręcić, ale sporo czasu, papierologii i nerwów go to kosztowało.

Pfff! Certyfikowałem dziś od rana CEP(ik)A. Dla Stacji Kontroli Pojazdów przez grzmocone w anus Ministerstwo Cyfryzacji...
Kota z psem dostać to mało powiedziane.
Certyfikaty ze dżawy i soft tak plugawy, że zestawienie VPN`a
to droga krzyżowa przy tym pryszczem jest.
Na dodatek karta jest mało inteligentna.
Niech Norcoma świnia powącha a cały cepik 2.0 govermenda spłonie w cholerę.

:radysh Pogubiłem stacje radiowe i teraz ktoś normalny słucha Trójki? Celebruję do matki bożej. Czy tylko ja ja mam?
Stacja Piła cośtam....

Przeszukaj wszystkie kieszenie
Kiedyś zgubiłam, pozglaszalam gdzie się da, najezdzilam się busem po komisariatach a po tygodniu znalazłam portfel w kieszeni bluzy, w której wyskoczyłam do sklepu

:mariolpin http://joemonster.org/phorum/read.php?f=36&t=296895#296919

Już nawet nie szukam jak coś zgubię. Samo się znajduje po dniu, tygodniu, miesiącu. Nawet prawko (a 50 zł nawet jak zatrzymają raz do roku czy dwóch do kontroli to dowcip) Z paszportem można okraść bank i uciec, więc o co kaman?

:pies_kaflowy aha

Co ty możesz wiedzieć o gubieniu rzeczy

Ale bank bym zmienił, skoro musisz dzwonić na infolinię by zastrzec kartę, ja mogę to zrobić po zalogowaniu na stronę banku.

Druga sprawa, ja noszę osobno dokumenty, w zasadzie poza prawem jazdy, na które kredytu nie da się wziąć i dokumentami auta które biorę tylko jak wsiadam do auta, dowód osobisty można trzymać w domu , karty kredytowe noszę osobno.

Po zgubieniu dokumentów dowód trzeba zrobić nowy, karty płatnicze nowe. W sumie nawet jak ktoś nam zgubiony portfel oddaje to dużo to nie zmienia(Winrar)

Dowód zastrzega się w biku i/lub w komisariacie.
Karty do bankomatu można zablokować telefonicznie 24/7 albo na stronie swojego banku.

Ciekaw jestem po co jest ubezpieczenie kart przecież jak ktoś nam dźwignie ten zgubiony portfel to skąd bank będzie wiedział że to nie my tylko złodziej płaci naszą kartą? Co miesiąc ubezpieczenie 3 kart, a w razie zgubienia i tak trzeba za nowa płacić.

:maciek_cherokee telefon miałem w ręku, do komputera musiałbym jechać. Bo korzystać z internetu w takich sprawach na telefonie nienawidzę. Poza tym, w ramach zabezpieczenia haseł, nie znam ich, mam zapisane w domu w tylko mi znanym miejscu

Dokumenty zginęły mi w piątek po południu. W sobotę rano były na komisariacie. Jak mi powiedzieli, o dziwo przesympatyczni policjanci i policjantka, to przyniósł to taki żulioner, że komisariat musieli wietrzyć. Swoją drogą, ulica uczęszczana, parking pod kościołem, masa ludzi z i do aut, z psami, itd..., a portfel znalazł jakiś pijaczek, a ich się tutaj nie widuje zbyt często.

:datny karty dostaję za darmo. W sumie, to bym rzucił ten mój bank, bo kolejki faktycznie długaśne, ale odkąd założyłem tam konto firmowe, to jak chcę coś załatwić, to hyc na pięterko do pani Aldony, osobistego doradcy, a tam nigdy nie czekam

:hubbabubba na twoim miejscu odżałowałbym tę stówę na raporty
https://www.bik.pl/klienci-indywidualni/raport-bik