Moja ulubiona postać to był Dante z DMC oraz bezi z gothicka

Ulubione to :

Gorn i Lee z Gothica
Max Payne
oraz Lance Vance z Vice City

Roman i Little Jacob w GTA 4
no i Bezimienny z Gothica, sympatyczny był

marcin najman zdecydowanie

większośc postaci z GTA:Vice City, Geralt, Max Payne, Barret i RED XIII z FF7

No to:

Bezimienny (Gothic) - Urzekająca kwadratowa morda . Z nikim nie związałem się tak jak z nim.
Poza tym:
Tommy (Vice City) - Humor w cudoownym klimacie lat 80!
Cpt. Price (+ Gaz) (CoD4) - Za brytyjski akcent i w ogóle, ma się ochotę z kimś takim coś wychylić.
Geralt z Rivii +ZOLTAN i Za całokształt. Plus grubiańskie krasnoludzkie poczucie humoru .
Striełok (STALKER) - Milczący a pomimo to łatwo się z nim utożsamiłem.
Nico (GTA IV) - Taki dosyć... z krwi i kości bohater.

Dam głowę że o kimś zapomniałem :/

Morte z Planescape Torment- strasznie przypomina Eddiego Murphy'ego
i Jon Irenicus z Baldura- genialny głos Kolbergera idealnie pasował do tej postaci . Na dodatek świetną przeszłość miał

Kratos- za to jaki skur**** z niego
Joker (Arkham Asylum)- za wygląd i za głos Marka Hamilla
Arthas- Już mi się nie chce powtarzać po wszystkich
Shani (Wiedźmin)- Za całokształt a głównie za kształt (i za to że była duuużo ładniejsza od triss
I żyrokoptery z Warcrafta 3- Za tekst "Zaraz przekroczę barierę dźwięku!"
+Bonus- Vault Boy

Chuck Testa !

Dopisuję jeszcze Ms.Pacman za to, że może nie ponętna, ale mimo wszystko pierwsza damska bohaterka gier komputerowych

Gordon Freeman - za to że jest zajebisty

Gordon Freeman- Okres połowicznego rozpadu 2
Człowiek mydło- CoD 4
Morte- Planescape.
Wujek Pey'j -Beyond good & evil

Gordon Freeman, GlaDOS i Whaley

Ja to lubię CJ z GTA SA i bezimiennego

Max Payne za jego poczucie humoru.
Deckard Cain bo przezyl do trzeciej czesci Diablo.

Weasley!

Gorn z serii "Gothic".

Wszyscy dostępni współtowarzysze z NWN za świetne i urzekające historie.

Rexxar i Misha - Warcraft. Ciężko mi powiedzieć za co, ot tak po prostu wzbudzili moją sympatię od samego początku obcowania

Roman - GTA IV, za optymizm, teksty i chęć do grania w kręgle o każdej porze dnia i nocy.

Cpt. Price - CoDy, za długowieczność.

Xana - Dark Messiah, za słodki głosik i rogi.

Protagonista z "Fallout 2" - to raz. Do dziś się uśmiecham, jak sobie przypomnę częstowanie dzieciaka z New Reno gorzałą...
Ta sama gra - mutant Marcus. "Domowe przedszkole, wszystkie dzieci kocha..."
Wojna z "Darksiders". Sposób, w jaki "posprzątał" po Abaddonie bardzo mi się spodobał, zwłaszcza wielki finał.
Heavy z "Team Fortress 2"! "Om nom nom..." Ale generalnie cała ekipa to bardzo sympatyczne chłopy.
Berserkerzy Khorne'a z "Dawn of War". Za to, że są mobilnym, ośmioosobowym centrum krwiodawstwa.
Sfiksowany dziadunio z Brecilian Forest w "Dragon Age: Origins", znany i powszechnie nielubiany kleptoman. Aha, no i pies - towarzysz z tej samej gry. Mój ulubiony compaero w Dragon Ejdżu.
No i hem, hem, last, but not least, mój "imiennik" Torque z "The Suffering". Moim zdaniem najbardziej kozacki "milczek" w grach wideo. Jedyna przewaga, jaką ma nad nim dr. Hou... Freeman, to fakt, że jego panna wciąż żyje.
To pewnie nie wszyscy, ale nie chce mi się nad tym głowić, joł.

Na brodę Odyna, muszę dopisać, bo bym sobie nie wybaczył. Sir Daniel Fortesque - "MediEvil".
Rzekłem.

oprocz wspomnianych juz Duke'a Nukema, JC Dentona, i Lary Croft - Riddick

jak nie lubie idei robienia gier z filmow, tak Riddick jest wyjatkiem. Uwielbiam i sama gre i postac.

Aha, bym zapomnial: Daniel Garner z Painkillera

Nikt nie wspomniał o HK-47?

"Statement: I have already learned a great deal, master, and I am anxious to learn more of lying, betrayal, and new ways to harm innocents."

Apropos HK 47 - to jednakowoż historia Krei była wprost genialna..

Dodatkowo uważam, że w kategorii BadAssów to obok Kratosa jak równy z równym mógłby sobie Wojna stać, a Śmierć zaraz za nimi.

Ostatnio Fenris z DA2, jego głosu mogłabym słuchać godzinami. + Morrigan i pies mabari z jedynki. A tak z innej perspektywy - dobrze mi się grało Geraltem (te kocie ruchy ^^).

Długi klocek z tetrisa, zawsze na niego wyczekiwałem niesamowicie dużo czasu by ukończyć lvl

Bezimienny z Gothica

Nie bohater bo jego stworzyłem sobie sam ale jego historia, czyli JA z Morrowinda. Wielu uważa, że ta gra nie posiadała fabuły, dało się ją skończyć w 2h itd. ale wystarczy poczytać dialogi i książki w świecie gry i można się dowiedzieć ciekawych rzeczy

Kurier z Fallout
Gerald z Rivii z Wiedźmina
Książę Galador z Książę i Tchórz
GlaDos i Wheatley z Portala

Muszę sobie jeszcze dopisać:

Elizabeth z Bioshock: Infinite, ponieważ mało jest postaci w grach do których tak bardzo się przywiązuje emocjonalnie.

Trudny wybór... Morte oczywiście, nie ma drugiej tak sympatycznej czachy, do tego Bezimienny wraz z Diego z Gothica

Ale najcieplej wspominam swoją drużynę z Baldur's Gate 2 Minsca, Edwina, Jana Jansena (do usług), Viconię i Sarevoka... chyba muszę znowu zainstalować BG... stęskniłem się

Ekipa Metal Gear Solid - do tańca i różańca.