Mnie wczoraj rozczulili spacerowicze, którzy poświęcili swoje parawany, wypisali na nich hasła antyustawowe i poszli pod rezydencję Adriana

:fankafranka

No mi to Adriana aż prawie szkoda, miał sobie być kolejną marionetką ( jak już kilku innych przed nim) który miał za zadanie tylko się uśmiechać, potakiwać i w zamian mieć emeryturę po 4 latach ciężkiej pracy, ale miał pecha, akurat jego zwierzchnicy okazali się nie być zwykłymi złodziejami którzy sobie po kryjomu buchną kilka baniek, trafili mu się złodzieje ideowcy którzy zamiast po cichu grabić pod siebie robią przy tym niepotrzebny szum.
No i teraz Adrian ma problem, sprzeciwić się wiedząc że koledzy już nigdy go nie zaproszą do piaskownicy (I o zgrozo, będzie to wymagało samodzielnej decyzji)
czy będzie dalej machał i uśmiechał się do baranków gdyż "moja memiczna twarz nie musi być odpowiedzialna a ludzie za rok i tak zapomną.

biedny Adrian pojechał na wczasy na Hel a tutaj okazało się że narty wodne trzeba ciągnąć i nie ma zkąd zjeżdżać.