SZUKAJĄCY ZAKOPANEGO SKARBU

Dozorca więzienny Jakub Chrobok odpowiadał przed sądem wojennym za rozmyślne uwolnienie więźnia. Sprawa miała się tak:
Chrobok prowadził grupę więźniów do pracy w Król. Hucie. Wśród więźniów znajdował się niejaki Proksch, który powiadomił dozorcę, że w lasku pod Bytomiem zakopany jest skarb wartości 95 000 mk., który skradziono swego czasu pewnemu hrabiemu z okolicy. Proksch dowiedział się o zakopanym skarbie od innego więźnia, który uczestniczył w kradzieży u hrabiego. Udało się też Prokschowi nakłonić dozorcę Chroboka aby we dwóch udali się w nocy po skarb.

Gdy dozorca z więźniem przybyli w nocy do lasu, więzień skorzystał z ciemności i uciekł. Widocznie dla ułatwienia sobie ucieczki Proksch okłamał dozorcę, który uwierzył w bajkę o skarbie zakopanym.
Na rozprawie sądowej tłómaczył się Chrobok, że chciał ów skarb zwrócić właścicielowi. Sąd nie uwzględnił pobudek postępowania Chroboka i skazał go na 6 miesięcy więzienia.

RYBNIK. (SZAJKA ZŁODZIEJSKA).

Policya tutejsza aresztowała szajkę złodziejską, składającą się z sześciu głów, a mianowicie należeli do niej Sylwester Kuczera, Alojzy Klyszcz, Józef Szymura, Edward Stefański, Hieronim Szweda i Ryszard Wawoczny. Klyszcz i Wawoczny są żołnierzami i dlatego odtransportowano ich do więzienia garnizonowego. Złodzieje liczą przeciętnie 20 lat. Specyalnością ich były kradzieże kur, królików i wieprzy.
Matki złodziejów zostały także aresztowane.

ZMĘCZENIE WOJSK ANGIELSKICH

Angielski sprawozdawca wojenny Gibbs donosi z północnej Francyi:
Wielu z ludzi, naszych jest tak zmęczonych ciągłemi walkami, że nie mogą prawie utrzymać się na nogach. Mimo to stawiają oni opór bezustannym atakom. Często walczą oni jak lunatycy dalej, a gdy nastąpi przerwa w walce, kładą się na otwartem polu, w rowach albo pod krzaki i popadają w sen głęboki, aż się ich obudzi.
Niektórzy z nich walczą już od 21. III. z wyjątkiem kilkudniowej przerwy.

Dziennik Śląski, 21-04-1918

100lattemu.pl