Mówi kret do kreta:- - niesmaku nie kryję że każdy z nas kretów, pod innymi ryje.
Na to rzecze drugi: Ech...są gorsze stadła w których współplemieńcy skaczą wciąż do gardła.
Albo takie lamy. Te w zwyczaju mają że gdy są. wku...ne inne opluwają.
Ps. Niemiłe to czasy w których żyć nam przyszło bowiem taki "trójbój" częstym jest nad Wisłą.
--
Na wyczyny /teściowej,rządu,..itp/ oka nie przymykaj! Chyba że drugim patrzysz przez wizjer celownika.
*##* Jest grzech który ksiądz wybacza mi ZAWSZE, ja sobie NIGDY. To grzech abstynencji!!