Szukaj Pokaż menu

Autentyki CLXXXIII - Cześć tato...

49 455  
10   12  
W dzisiejszym wydaniu Autentyków będzie sporo o tłumaczeniach z angielskiego i piciu. Seksu także nie zabraknie...

HORROR W PRACY

Dzień zaczął się zupełnie nie tak jak trzeba.
Najpierw najnormalniej w świecie w elektrowni zrobili sobie jajca i odcięli zupełnie dopływ prądu sprawiając, że komputery w firmie stały się co najmniej chwilowo bezużyteczne. Na domiar złego kumpel zapowiedział mi się, że rano ma wizytę u dentysty i z tego tytułu trochę się spóźni. Nie zeszło mu się zresztą zbyt długo, bo zaraz przyszedł.
- Mówię ci, ale mi znieczulenie sieknął - rzucił na wstępie macając się po policzku - Pół ryja mi zdrętwiało...
Światło też jakoś zaraz włączyli, a że było już dosyć późno, pogrążyliśmy się w robocie, której od rana trochę się nazbierało. Obaj wlepiliśmy się w ekrany monitorów, każdy zajęty swoimi zleceniami, nie mając nawet za bardzo chwili pogadać, gdy wszedł klient... Kumpel dostrzegł go pierwszy i grzecznie spytał:

Żeby wstyd za granicą był mniejszy...

166 382  
928   33  
Apelujemy do polskich producentów wszystkich produktów przeznaczonych na eksport do których przyczepia się metki czy tabliczki z informacjami lub instrukcjami w języku kraju do którego są sprzedawane - zróbcie podobną akcję, a być może wstyd na świecie będzie mniejszy...

Kliknij i zobacz więcej!

To jest metka małej amerykańskiej firmy, która sprzedaje swoje wyroby we Francji. Oto tłumaczenie francuskojęzycznej części metki:

Wielopak weekendowy CXCVIII

53 493  
11  
Święto Kobiet tuż tuż, więc powiemy, jak świętują prawdziwi mężczyźni. Poza tym zaaplikujemy Wam dwa łyki polityki i uświadomimy, ile może kosztować nieduża pomyłka. Gotowi? No to start:

Więc mówi Pan doktorze, że to jest 23 tydzień ciąży?
- Tak, absolutnie.
- Dokładnie 23, a nie 27?
- Żadnych wątpliwości - 23 tydzień.
- Boże... Nie za tego za mąż wyszłam...

by mariusz08

* * * * *

Budzi się facet rano po imprezie, patrzy, a koło niego borsuk siedzi. Zdziwiony przeciera oczy, ale borsuk nadal siedzi i jeszcze pyskuje:
- Kurna, tyle was, pijaków, jest, że białe myszki nie wyrabiają.

by peppone

* * * * *

Leciały sobie dwa ogromne, białe orły. Leciały marszcząc szlachetne brwi i wypatrywały żeru.
- Zenek, ku*wa, głodny jestem, szukaj no dobrze bo zaraz z głodu zdechnę..
- Szukam...
- Hej! Patrz tam, myszka w polu! Dajemy?
- Nieee, malutka jest, nie pojemy...
- A tam? Bocian! Spory, mięska trochę ma
- Niee, pożyteczny jest, żaby i gryzonie wyjada, dzieci dostarcza, szukaj dalej..
- O! Tam! Kurak chodzi, walimy?
- Nieee, może i spory, może i pożytku z niego żadnego, ale jeden jest a nas dwóch, szlachetnych - kłócić się nie będziemy...
- No to kurna patrz tam! Widzisz? Koło tego białego budynku? Nieduże ale spasione, dwie - po jednej dla każdego, głupie jak but, zawistne, nikt ich nie lubi, no i bezużyteczne, szkodniki wręcz - nikt płakał nie będzie... Pikujemy?
- Pikujemy!

Z OSTATNIEJ CHWILI: Z niewyjaśnionych, tajnych acz obiektywnych względów w Rzeczypospolitej konieczne stało się przeprowadzenie nowych wyborów...

by Rupertt

* * * * *

Szpital MSWiA. Sala operacyjna. Wybitny chirurg do przecietnego anestezjologa:
- Dlaczego pacjent wciaz przytomny?
- Bo nie wbil pan jeszcze w niego skalpela!

by skaut

* * * * *

Rok 2010: Po uroczystym objęciu stanowiska Prezydenta Rzeczypospolitej przez Andrzeja Leppera pojawiły się pogłoski ujawniające, że to rzekomy antychryst. Jego żona co prawda stanowczo zaprzeczyła rogom, ogona również nie udało się dostrzec, ale widły były wielce wymowne...

by pablo_zdw

* * * * *

- Jak to cudownie - pomyślała Mariolka budząc się w sobotni poranek - tak wczoraj wspaniale się bawiliśmy z koleżankami i kolegami witając nadchodzący weekend, i nawet głowa mniej nie boli, chociaż tyle wypiłam, i cały weekend przede mną.
I nawet nie podejrzewała, że był już wtorek.

by nicku

* * * * *

Młodzieniec wspomina czasy szkolne:
- W szkole nie byłem orłem, więc moja mama co chwila była wzywana do dyrektora.
Potem zacząłem się uczyć lepiej, w związku z czym mama i dyrektor musieli zmienić metę.

by mariusz08

* * * * *

W piątek wieczorem trzech wracających z pracy naukowców zostało analnie zgwałconych. Chemik nie zdążył zareagować, fizyk nie miał siły się bronić a matematykowi nie robiło to w sumie różnicy.

by Rupertt

* * * * *

Strzelają działa i karabiny maszynowe, latają rakiety, spadają bomby, na niebie samoloty zwierają się w morderczej pogoni, błoto, miny, góry trupów, czołgi wbijają się bezlitosnym klinem w spokojne niegdyś okolice... Ziemianka, sztab pułku, dowódca pochylił się nad mapą, uśmiech od ucha do ucha, myśli sobie:
- No, takie swięto to ja rozumiem, a nie jakiś PIEPRZONY ÓSMY MARCA!

by peppone


sto wielopaków temu śmialiśmy się na przykład z takich kawałków:

 Po walce z M. Tyson’em, Gołota udziela wywiadu reporterowi jakiegoś brukowca
- Jeśliby na ulicy napadło pana pięciu bandytów, to dałby sobie pan radę? - pyta dziennikarz
Andrew długo zastanawia się nad odpowiedzią i powoli zaczyna mówić :
- Pewnie że tak..., pierwszego walnąłbym lewym sierpowym... drugiego prawym prostym... trzeciego trafiłbym w korpus... a czwartego załatwiłbym prawym podbródkowym.
- No a piątego? - domaga się odpowiedzi żurnalista
- A piątego? A piątego mam urodziny.

by w_irek

* * * * *

W Rosji chodzą pogłoski że rząd zamierza wprowadzić w Państwie prohibicję.
Jedna ze stacji TV pyta przechodniów na ulicy co na ten temat sądzą. Zapytali starszego Pana:
- Czy wie Pan że rząd zamierza wprowadzić Prohibicję w Państwie, co Pan na to:
- Dziadziuś ze wzruszeniem ale całkiem poważnie:
-Wie Pani, ja to mam 80 lat więc swoje już wypiłem, no ale dzieci szkoda...

by Sok

* * * * *

Na jednym z podwarszawskich leśnych parkingów odbywa się spotkanie szefów największych gangów. Cały plac zastawiony Jeep’ami, wokół pełno młodych, łysych ABS’ow w skórzanych kurtkach. Rozmowy trwają w najlepsze gdy nagle zatrzymuje się przy parkingu oznakowany Polonez policyjny. Wysiada z niego starszy policjant i podchodzi do zgromadzonych:
- Co tu się dzieje? - pyta
Jeden z łysych podchodzi do niego, wręcza mu zwitek studolarówek i mówi :
- Masz i spier***aj.
Policjant odwraca się wsiada do radiowozu i mruczy pod nosem ;
- Wszędzie te tajemnice, wszędzie tajemnice.

by w_irek

Jeśli jeszcze czujesz niedosyt, możesz zajrzeć do 197 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
11
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Żeby wstyd za granicą był mniejszy...
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Wykłady prof. Wiktora Doktora - odczyt VII
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Rozkoszne diabełki LXX
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CXCVII