Szukaj Pokaż menu

Co tam panie w internecie? V

55 668  
23   15  
Kolejna porcja zaskakujących miejsc w internecie. Dzisiejszy temat przewodni to zakupy przez internet, a zaczynamy politycznie od głosu opinii społecznej...

Łezka się w oku kręci i przypominają się czasy propagandy sukcesu, gdzie wystarczyło odpowiednio przedstawić niekorzystne dane...

Kliknij i zobacz więcej!
Nadesłał: Ślusarz

A skoro jesteśmy już w temacie ankiet, to radzimy nie brać w nich udziału. Niektóre ankiety i sondy są niebiezpieczne dla zdrowia, a nawet życia! Oto dowód:

Headlines czyli amerykańskie ''pajacyki'' VII

27 989  
12   2  
Dzisiaj wyjaśni się m.in. dlaczego niektórzy politycy tak szeroko się uśmiechają oraz jakiego lekarza lepiej nie odwiedzać...

***

Reklama producenta nietypowych worków na śmieci. Ta pani pewnie odbiera zamówiony worek i chyba to ją tak uszczęśliwiło:


***

W tej reklamie zakładu naprawczego poszli na maksymalną łatwiznę

ICBO CLIV - najpiekniejsza miłość na świecie

29 444  
5   10  
Kliknij i zobacz więcej!Polscy Marines. Jaki sprzęt będą mieli i jak będą się nazywać? To zadanie godne dla Onetowców. Odpowiedzą i podpowiedzą. A także niesamowita kawowa historia i o facecie, który lubił ptaki. A zaczniemy od:

- Wpisujcie najgorsze wynalazki świata.

- Prezerwatywa.

- Prezerwatywa to jedno z największych osiągnięć człowieka.

- PiS

- To pierwsze co mi przyszło do głowy.

- I ostatnie.

- Owszem - ostatnie w tym sensie, że głupszych wynalazków już chyba nie było.

- Mózg - z powodu jego nagminnego nie używania.

- Majtki.

- A co z łupierzem na butach.

- A co to je łupierz?

- Orzechów nie łupierz?

- Ożehy sie łópie rencami.

- A co o dźodku do ożehuf nie słyszoł?

- Szwedzka pompka do powiększania penisa.

- Nie zadziałała?

- Jakbyś zobaczył Szweda, to od razu byś wiedział po co mu ta pompka.

- Baterie, bo i tak zawsze się rozładują.

- Wódka Vistula.

- Racja! Od Vistuli "coś" się kuli.

- Klapa od sedesu - komu to potrzebne?

- Majtki w stroju toples!

- Najgorsza na świecie jest miłość w klozecie.

* * * * * * *

- Pewien facet tak lubił ptaki, że nabrał ptasich cech: miał gołębie serce i gęsie sadło, kaczy chód, sokoli wzrok i orli nos, a poza tym czasami rzucał pawia.

- I lubił popić "na sępa", po czym często zdarzało mu się wywinąć orła.

- I pisał jak kura pazurem.

- I do tego słowiczy śpiew.

- To dlatego, że miał ptasi móżdżek.

* * * * * * *

Będziemy mieć polskich marines

- A na czym ten batalion będzie się przemieszczał? Nie ma nic: okrętów desantowych, śmigłowców transportowych, transporterów pływających w typie LAV. Nie ma jednostek eskortowych. Nie ma lekkiej, mobilnej artylerii wsparcia. Dostaną piękny, nowy poświęcony sztandar, modlitewniki i gumowe buty?

- Na paralotniach!

- Coś Ty! Mamy spore zapasy dmuchanych materacy.

- Oraz kocy, widelcy i palcy.

- A po co widelcy?

- Czymś wiosłować trzeba

- To można palcyma.

- Przecież będzie stacjonował.

- Przecież to piechota morska, no to nogami po falach będą się przemieszczać. A w razie desantu kajakami przy wsparciu drzwi od stodoły.

- Na drzwiach od stodoły to piloci będą latać. No chyba, że kupią drzwi wielozadaniowe.

- Płetwy dostaną.

- Na rowerach wodnych!

- Będą poruszać się na kaczkach desantowych wzór JarLe 2007.

- Krokiem defiladowym, w rytm "Marsza moherowych beretów" po wzburzonej powierzchni morskiej, NAPRZÓD!!!

- Jako piechota morska będą zasuwać po falach napędzani wodą święconą.

- Na łyżworolkach, będą sunąć po powierzchni wody jak na nartach wodnych, za siłę "pociągową" posłuży irasiad płynąca pieskiem. Podobno pierwszy desant morski będzie na Afganistan.

- Każdy polski piechociarz morski dostanie dmuchane rękawki i oponę od malucha.

- Po wielu protestach wymieniono opony na dętki.

- Każdy żołnierz tej elitarnej formacji zostanie zaopatrzony w osobistą kaczkę długodystansową, ale nie wolno mi zdradzać szczegółów.

- Rzuciliśmy kasę na Świątynię Opatrzności to, w ramach rewanżu, chłopaki będą chodzić po wodzie.

* * * * * * *

Będziemy mieć polskich marines

- Wpisujcie propozycje jak ich nazwać.


- Kartofelki.

- Kacze Komando.

- Rydzykanci.

- Kacze Szeregi.

- Kaczogrom.

- Zobaczcie no dobrzy ludzie, czy świnki już nakarmione? Czy krówki już wydojone? I czy rower Ukraina stoi jeszcze pod stodołą? Bo siedzicie przed tym telewizorem i piszecie głupoty.

- A co, głodny i nie wydojony jesteś?

- Kwak Kwak Force!

- Kacze Bestie.

- Moherowe Beretty!

- Czerwone dzioby.

- Drapieżne Płetwy.

- Kaczeńce.

- Markacze,

- Komando Marija.

- Jesteście nudni z tymi kaczkami! A może tak Margines?

- Szczygłogrzmoty.

- Błękitne Majtałaski.

- Komando (k)foki.

* * * * * * *

- Miłość między dwoma kobietami to coś najpiękniejszego na świecie! Dwie kobiety, nie ma nic piękniejszego. Czyste uczucie nieskażone męskim szowinizmem. Faceci to totalna porażka tylko sex im głowie i zaliczanie każdej kolejnej nowo poznanej laski. Jestem bi, ale coraz bardziej jestem przekonana, że to kobiety są godne zainteresowania.

- Tak to prawda. Poeci opiewali wielokrotnie tę piękną miłość. Na przykład "Romeo i Julia". A taka Penelopa - ile czasu czekała na swą ukochaną Odyseusza?

- Mam na imię Tadeusz i chyba tez jestem lesbijką, bo wszystkie kobiety mi się podobają.

- A ja może i jestem hetero, ale przerzucam się na facetów, bo baby tylko mną gardzą. Może przynajmniej jakiś facet mnie zechce.

- Co robi trzech gejów po napadnięciu na kobietę w parku? - Dwóch ja trzyma, a trzeci robi jej włosy.

* * * * * * *

- Proszę sobie wyobrazić. Jak co dzień wyszedłem do pobliskiego sklepu po gazetę i papierosy. Żona jeszcze spała. W sklepie nikogo nie było poza sprzedawczynią. Zakupiłem gazetkę i fajki. I wyszedłem. Wolnym krokiem, przeskakując kałuże szedłem w kierunku mieszkania. Na schodach spotkałem sąsiadkę. Pomogłem jej wnieść zakupy. Po powrocie do swojego mieszkania zobaczyłem, że na stole stoi kawa i śniadanie. Żona spała nadal i nic nie wskazywało na to by wstawała z łóżka. Więc skąd ta kawa. Sam jej nie zrobiłem przed wyjściem. Obudziłem żonę i pytam: Kochanie czy to ty zrobiłaś kawę i śniadanie. Ona mocno się zdziwiła moim pytaniem i odwróciła się na drugi bok. Czy ktoś wie co się stało?


- Wypiłeś za dużo.

- Krasnoludki?

- Czemu nie zajrzałeś do szafy?

- Dwa fakty z opisanej tu historii wskazują na ingerencję osoby trzeciej: po pierwsze, piszesz, że w sklepie nie było nikogo poza sprzedawczynią - to podejrzane, szczególnie jeśli ma się na uwadze porę dnia (ranek). Po drugie, spotkałeś na schodach sąsiadkę - to jest jeszcze bardziej podejrzane, bo zwykle sąsiadkę spotyka sąsiadka, a nie sąsiad. Dochodzę do dwóch wniosków: po pierwsze, sąsiadka zrobiła tą kawę - nie było jej w sklepie, a fakt że ją spotkałeś świadczy o możliwości, że wracała z Twojego mieszkania do swojego. Po drugie, będąc pełnym podziwu dla Ciebie, dochodzę do finałowej konkluzji, iż masz romans z sąsiadką. Tylko jak do licha ukryłeś ją przed żoną w swoim mieszkaniu. To jest prawdziwa zagadka!

- Źle, źle, źle! Odpowiedź miała brzmieć: Piotr Rubik, moje alter ego.

- Oczywiście że śniadanie zrobiły ci twoje dzieci.

- Jedziesz na czymś? Bo ja też chcę.

- No dobra, przyznaję. To byłem ja. Mógłbyś zrobić więcej miejsca w szafie i ostrzegać, gdzie idziesz i za ile wracasz.

* * * * * * *

- Kochani mam prośbę. Znacie jakieś fajne, dołujące utwory muzyczne? Jak tak, proszę podajcie tytuły.

- Dobry Jezu, a nasz Panie Daj im wieczne spoczywanie.

Nadesłali: Panzer4h, Beddragon, Nephre, Xpolak, Malcik, Sith_Lady_Serenity, Jon-lig.

Jeśli chcesz współtworzyć ICBO i znalazłeś/znalazłaś ciekawą dyskusję - prześlij ją do mnie klikając w ten odnośnik. W tytule wpisz ICBO.
5
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Headlines czyli amerykańskie ''pajacyki'' VII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu ICBO CLIII bocian czy kapusta?
Przejdź do artykułu Polska oczami Rosjanina
Przejdź do artykułu Ej, ty! Grasz czy gadasz? VII
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu ICBO CLII - przyszłość jest jasna
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Wykłady prof. Wiktora Doktora - odczyt VII
Przejdź do artykułu Ej, ty! Grasz czy gadasz? VI

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą