Kilka scenek z życia wziętych. Na jakich to ludzi natrafiają sprzedawcy w salonach GSM.
Jak byk na ścianie na białym tle jest napis PLUS GSM, a te wariaty przychodzą i chcą kupić kartę do ery, idei. a jeden nawet chciał kupić do nowej sieci: happy; inni czasami po podpisaniu umowy pytają: a w jakiej to jest sieci?
nic, tylko ich pałą napie...
* * *
Przed chwilą podchodzi facet i pyta czy dawna sieć era gsm, to teraz sie nazywa plus gsm? Jak mu powiedziałem, że era nadal jest, to mało mu oczy nie wyskoczyły, a w majtki z tego wrażenia to chyba popuścił. pomyslalem sobie: RATUNKU !!!
* * *
A teraz jak klient załatwił mnie:
Klient ogląda telefon i przegryza sobie jabłko. podchodze do niego i pytam czy w czymś pomóc? A on do mnie z uśmiechem: nie, dziękuje, sam zjem.
* * *
Jak wchodziła do sprzedaży HEYAH dzwonil do mnie klient i dopytywał się o telefony w simplusie. no to mu powiedziałem ile kosztują i po ile są połączenie. a na koniec on mnie pyta czy mamy jakieś telefony w tej nowej sieci YAHOO. Mało się ze śmiechu nie posikałem,ale powstrzymywałem się i nie miałem już siły tłumaczyć, że takiej sieci nie ma. więc się rozłączył i ze współpracownikiem ryliśmy ze śmiechu dobre 10 minut.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą