7 zdumiewających ciekawostek o chirurgii plastycznej

Za ojca chirurgii plastycznej uważa się sir Harolda Gilliesa. Urodzony w Nowej Zelandii lekarz zasłynął po I wojnie światowej, opiekując się brytyjskimi żołnierzami. Przeprowadził wówczas setki operacji rekonstrukcyjnych, pomagając uczestnikom walk odzyskać choć część zniszczonego odniesionymi ranami wyglądu. W Sidcup, części Londynu, otwarto specjalny wojskowy szpital — to tam Gillies przeprowadzał operacje, które stały się kamieniami milowymi chirurgii plastycznej. [1]

#2.

Nie minęło wiele czasu, chirurgia plastyczna szybko znalazła sobie nowe zastosowania. Korzystają z niej między innymi przestępcy, chcąc zmylić ścigające ich władze. Nie zawsze jednak wszystko idzie po myśli — Amando Carillo Fuentes, meksykański baron narkotykowy nazywany królem przestworzy (wykorzystywał transport kokainy odrzutowcami), zmarł w 1997 roku po operacji plastycznej i liposukcji. Ciało chirurga, który miał przeprowadzać zabieg, z licznymi śladami tortur, znaleziono wkrótce później. [2]

#3.

Jednym z najnowszych trendów w chirurgii plastycznej — skądinąd absurdalnie bardzo popularnym — jest… przeszczep owłosienia twarzy. Dotychczas raczej pozbywano się niechcianego zarostu (przodował w tym „wąsik cioci Grażyny”), dzisiaj tendencje są przeciwne. I przodują w nich oczywiście panowie zapatrzeni w tzw. typ drwala — faceta, którego męskość podkreśla obfity zarost. A czy zarost z przeszczepu i operacja plastyczna są równie męskie, to już, cóż, rzecz dyskusji… [3]

#4.

Istnieje organizacja charytatywna fundująca darmowe zabiegi chirurgii kosmetycznej dla dzieci szykanowanych za swój wygląd. Wśród dzieci korzystających z jej pomocy znalazła się dziewczynka wyśmiewana za zbyt duże uszy. Dzięki 40 tysiącom dolarów wsparcia od Little Baby Face Foundation, 14-latka cieszy się nowymi uszami. Przeprowadzony zabieg wzbudził jednak morze kontrowersji — głównie na polu tego, czy chirurgia plastyczna to faktycznie dobry sposób na radzenie sobie z nienawiścią wśród dzieci i nastolatków. [4]

#5.

Jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu robienie sobie zdjęć w lustrze należało raczej do rzadkości; dzisiaj aparat fotograficzny w telefonie ma niemal każdy. I wiele osób z niego aktywnie korzysta… co przełożyło się na wzrost zainteresowania operacjami plastycznymi. Amerykańska Akademia Chirurgii Plastycznej (AAFPRS) odnotowała 10-procentowy wzrost zainteresowania zabiegami w 2013 w stosunku do roku poprzedzającego. Analiza przyczyn wskazała właśnie na modę na „selfie”. [5]

#6.

Wstrzykiwanie botoksu to domena pań w pewnym wieku, niemy krzyk glonojada o uwagę — moda, która chyba ośmieszyła już samą siebie. Ale nie tylko panie fundują sobie zabiegi botoksem. Panom też się zdarza, na przykład zawodowym pokerzystom. PokerTox to „innowacyjna procedura” wynaleziona przez nowojorskiego lekarza, a mająca na celu sparaliżowanie twarzy pokerzysty podczas gry, tak by oblicze nie zdradziło jego sytuacji. Bo po co np. trenować panowanie nad emocjami… [6]

#7.

Zainteresowanie operacjami plastycznymi wzrasta z roku na rok, sięgając dosłownie wszędzie. Stąd być może tak szybko rosnąca popularność labioplastyki — niemal 40% wzrostu ilości wykonywanych zabiegów w ciągu ostatnich dwóch lat. Labioplastyka to nic innego jak chirurgiczna korekta kobiecych narządów płciowych, głównie warg sromowych. Ich kształtowanie, zmniejszanie czy modelowanie. Powody, dla których kobiety decydują się na zabieg, są różne — estetyka to tylko jeden z elementów. Ważnym powodem jest też wygoda i komfort psychiczny. [7]