To takie święta, że nie da się nic nowego wymyślić.. więc zwyczajnie - zdrowych i radosnych, mokrego Dyngusa oraz słonecznego dnia, żeby oderwać się od komputera i wyjść zobaczyć wiosnę na żywca!
Radujmy się. Oto bowiem Jezus powstał z martwych, otrzepał swoje nieco zakurzone, czerwono-białe wdzianko i odsunąwszy na bok kilkutonowy głaz zasłaniający wejście do krypty, poszedł rozprostować kości. Od lat nikt jednak nie chce nam wytłumaczyć czemu właściwie z okazji tego podniosłego wydarzenia musimy malować jajka i oczekiwać, że jakiś zapyziały zajęczak przyniesie nam prezenty. Skąd te jaja?
Dzisiaj m.in. lesbijska scena w telewizyjnym tasiemcu, spotkanie z feministką w ciąży a na koniec mrożąca krew w żyłach historia ze zwyczajnego supermarketu, która mogła przydarzyć się i tobie.
#1.
#2.
#3.
#4.
#5.
#6.
#7.
#8.
#9.
#10.
#11.
#12.
#13.
#14.
#15.
#16.
#17.
#18.
#19.
#20.
#21.
#22.
#23.
#24.
#25.
#26.
#27.
#28.
#29.
#30.
#31.
#32.
#33.
#34.
#35.
#36.
#37.
#38.
#39.
#40.
#41.
#42.
#43.
#44.
#45.
#46.
#47.
#48.
#49.
#50.
#51.
#52.
#53.
W poprzednim odcinku
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą