Leatherman to znana i ceniona na całym świecie firma, specjalizująca się w produkcji kieszonkowych narzędzi, tzw. multitooli. Na ich profil facebookowy napisał użytkownik ich produktu, Miro ze Słowacji. Pochwalił on nabytek i przedstawił historię, jak ów multitool mu się przysłużył.
Miro jest pirotechnikiem w zespole EOD (ang.
Explosive Ordnance Disposal), czyli w zespole saperskim. Odbył łącznie sześć zmian na misjach w Iraku i w Afganistanie. W czasie swojego 4. wyjazdu do Iraku kupił narzędzie Leatherman Wave i bardzo je sobie chwalił przy pracy z materiałami wybuchowymi. Okazało się, że najlepiej się jednak sprawdziło jako... kamizelka kuloodporna.
W czasie aktualnie trwającej zmiany w Afganistanie patrol, w którym brał udział, dostał się pod ostrzał Talibów. W walce zginął jeden z jego kolegów, a dwóch zostało ciężko rannych. Miro został trafiony odłamkami w głowę oraz dosięgnął go pocisk karabinowy, który miał go zabić. Na szczęście pocisk trafił w narzędzie, które wisiało przy pasku. Po przebadaniu lekarz stwierdził, że gdyby nie nóż pocisk z pewnością trafiłby w dużą tętnicę i Miro wykrwawiłby się w ciągu kilku minut.
Zaraz po opublikowaniu wpisu na profilu Leathermana odezwali się użytkownicy domagający się, aby producent wysłał żołnierzowi nowy nóż. Przedstawiciel firmy odpowiedział, że już to zrobili.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą