Szukaj Pokaż menu

Autentyki CCCXXXIX - Ale sprzęt, nie?

70 243  
386   16  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś promocyjne piwo, odśnieżanie, które rozkłada, szybka windykacja, rybki i studenci archeologii.

PROMOCJA JEST


Dzisiejsze przedpołudnie. Osiedlowy supermarket. W sąsiedztwie akademika. Promocja piwa - nie jakiegoś tam, ale znanej marki z Wielkopolski, co to babiczka... Ale dość krypciochy.
Akcja właściwa.
Do promocyjnych skrzynek podchodzi młody, (ale już pełnoletni) człowiek. Z niedowierzaniem patrzy na cenę, bierze skrzynkę i już w kolejce do kasy wykonuje połączenie wychodzące.
- Siema, stary dawaj, jest promocja piwa xxx
- ***
- No po 99 groszy, mówię ci: ZETA!
- ***
- Normalnie 0,5, w szkle!
- ***
Wyciąga jedną butelkę ze skrzyni, chwilę ogląda...
- Do 2 marca!

Nieoczekiwana zmiana gatunku muzycznego - rozwiązanie konkursu

184 353  
1140  
Kiedy zobaczyliśmy wideoklip z nowej płyty Agnieszki Chylińskiej byliśmy w szoku, jak po zderzeniu z rozpędzonym japońskim superpociągiem. Niemożliwe stało się możliwym, kiedy Doda i Nergal... Żeby więc uodpornić się na przyszłe zaskakujące wolty muzyczne, poprosiliśmy was o pociągnięcie tego tematu dalej. Oto efekty:
 Nieoczekiwana zmiana gatunku muzycznego

Wielopak weekendowy CCCLIV

85 733  
455  
Siemanos, bojownicy! Dziś powitaliśmy Was, jak bohatera jednego z dowcipów. Prócz tego w dzisiejszym Wielopaku przeczytacie o piesku, który niecnie oszukał pana, o dziecku zabranym z przedszkola i dowiecie się, jak się rozmawia z szefem...

Ostatnio to u nas na cmentarzu historia była! Przywieźli faceta - pochować. Oczywiście zebrali się wszyscy - rodzina, znajomi... A facet nagle hop! Usiadł w trumnie:
- A ja żywy jestem!!!
Co się działo! Wszyscy się cieszą, śmieją, brawa biją, ktoś baloniki kolorowe zaczął puszczać, ktoś konfetti sypnął, żona rozpłakała się z radości...
Normalnie ledwo gościa zakopaliśmy...

by eM-Ski

* * * * *

Nauka języka polskiego dla zagraniczniaków:

- Czy to stół? - pyta nauczyciel.
- Tak, to stół. - odpowiadają kursanci.
- Czy to krzesło?
- Tak, to krzesło.
- A to co?
- Tak, to a to co.

by roberto

* * * * *

- Pieska parę dni temu znalazłem. Chudziutki, biedniutki, zziębnięty i zmoknięty. Przyprowadziłem do domu - wymyłem, nakarmiłem. Co się okazało? To suka!
- Z moją żoną było podobnie...
- Znalazła szczeniaczka?
- Nie. To suka jest!

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

- Słucham?... Tak... Rozumiem. Tak... Oczywiście... Dokładnie tak... Jasne, oczywiście. Tak, rozumiem... Do widzenia.
- Kto to był?
- Szef dzwonił.
- Czego chciał?
- Nie wiem.

by B33rFan

* * * * *

- Adwokat mi powiedział, że sprawa nie jest warta złamanego grosza.
- A ile wziął za poradę?
- Pięć tysięcy baksów.

by Peppone

* * * * *

- Miałaś zabrać dziecko z przedszkola!
- No przecież zabrałam! Znowu się czepiasz!
- Ale to nie moje dziecko!
- Co za różnica? Tamto też nie twoje...

by eM-Ski

* * * * *

- Siemanos, Wacław. Co u ciebie?
- OK.
- A coś więcej?
- Okej.

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

Najdroższa, ukochana! Wszystkiego najlepszego z okazji dnia Świętego Walentego - święta zakochanych. Słowa nie wyrażą, jak bardzo Cię kocham i ubóstwiam. Ciebie i tylko Ciebie, dlatego, że w moim sercu nie ma miejsca dla nikogo więcej. Do zobaczenia! Ściskam mocno, całuję.

Ta wiadomość została wygenerowana automatycznie i nie musisz na nią odpowiadać.

by eM-Ski

* * * * *

Przeprowadzony niedawno przez Centralny Urząd Statystyczny Autonomii Palestyńskiej powszechny spis ludności wykazał, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat konfliktu zbrojnego w Strefie Gazy zaludnienie wzrosło o 40%. Pytam się – CZYM oni są ostrzeliwani?!?

by cieciu

* * * * *

Kupiłem w bistro kanapkę, kawę i wyszedłem na ulicę. Chciałem zatrzymać taksówkę, ale nie mogłem się zdecydować, którą ręką pomachać - w jednej miałem kanapkę, w drugiej kubek. Kanapkę zacząłem już jeść, więc użyłem drugiej. Niestety. Bez skutku. Czas mijał, ręka mi już więdła, a nikt nie podjeżdżał. Co ciekawe, taksówkarze machali do mnie i uśmiechali się. Hmm.
Po pół godzinie jeden zatrzymał się wreszcie. Uścisnął mi rękę, w imieniu pozostałych podziękował za toast i pojechał dalej.

by Rupertt

* * * * *

Lekarz do pacjenta:
- Wirusy wcale nie są takie groźne, jak się powszechnie uważa. Codzienne ćwiczenia oddechowe i gimnastyczne po prostu je zabijają.
- Być może, panie doktorze. Tylko jak je do tego zmusić?

by B33rFan


Sto wielopaków temu śmialiśmy się m. in. z takich dowcipów:

Bitwa pod Studziankami. Do okopu wpada jak burza Marusia Ogoniok. Łapie za poły płaszcza kryjącego się tam żołnierza z umorusaną dymem twarzą:
- To ty rzuciłeś granat w tamten czołg – krzyczy pokazując palcem na płonącą maszynę.
- Ja – odpowiada żołnierz.
- A ty wiesz, durak, że to polski czołg Rudy 102? – szarpie go jeszcze mocniej.
- Ja, ja – odpowiada żołnierz.

by w_irek

* * * * *

Mąż rano szykuje się na ryby. Żona przebudziła się i pyta:
- Ty gdzie?
- Na ryby.
- Aha... To złap szczupaka, kilogram karasi, pięć kilogramów ziemniaków i litr mleka...

by eM-Ski

* * * * *

Gienadij Zuganow przeczytał bajkę o Śpiącej Królewnie.
Zamyślił się i z pewnym wahaniem udał się na Plac Czerwony.
- Nie darowałbym sobie, gdybym nie spróbował - wyszeptał przekraczając próg mauzoleum...

by oldbojek

* * * * *

Zimowym, mroźnym wieczorem Włodzimierz Ilicz Lenin przechadzał się po Placu Czerwonym. Pod murem Kremla dojrzał płaczącego, pięcioletniego berbecia. Wódz rewolucji podszedł do niego i zapytał dobrotliwie:
- Czemu buczysz, mały?
- Bo mama (chlip…), dała mi kopiejkę (chlip…), żebym sobie kupił bułeczkę, a ja ją zgubiłem (buuuuu…)
Złote i czułe na ludzkie nieszczęście serce Lenina zabiło mocniej. Sięgnął do kieszeni:
- Masz tu mały kopiejkę i idź sobie kup tą bułeczkę.
- (Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu…) – rozryczał się malec.
- A ty czego? – zapytał zdziwiony Lenin.
- Bo jakbym nie zgubił tamtej kopiejki, to kupiłbym dwie bułeczki – odpowiedział mały.
- Oż ty, ku*wa cię mać, zachłanny gnoju – rozzłościł się Lenin i zabrał dzieciakowi kopiejkę...

...i walonki...

...i rękawiczki.

by wirek

A tutaj znajdziecie cały Wielopak weekendowy CCLIV

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 353 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

 
455
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Nieoczekiwana zmiana gatunku muzycznego - rozwiązanie konkursu
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Jak wygląda korzystanie z telefonu z Androidem - studium przypadku
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Cierpienia, które mężczyźni muszą znosić dla swoich kobiet
Przejdź do artykułu Kamień, papier, nożyce - wersja alternatywna
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Rewolucyjny wynalazek motoryzacyjny
Przejdź do artykułu Rosyjskie demotywatory XII